Autor |
Wiadomość |
mazurecki
Stały bywalec
Dołączył: Pią Maj 13, 2011 8:00 Posty: 53 Skąd: Wieczysta
|
Wysłany: Pon Wrz 26, 2011 11:42 Temat postu: Czy mieszkamy w całodziennej dyskotece?? |
|
|
I znów to samo - od rana slyszę tylko pogłos łup, łup, łup. Już nie wiem, czy to od sąsiadów, czy z zewnątrz, czy przez te beznadziejnie zaprojektowane kanały wentylacyjne w kuchni? Swoją drogą gratuluję komuś, kto od rana spędza dzień w takich dźwiękach! |
|
|
|
|
kainawc
Początkujacy
Dołączył: Pon Mar 28, 2011 11:10 Posty: 5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw Wrz 29, 2011 15:17 Temat postu: Re: Czy mieszkamy w całodziennej dyskotece?? |
|
|
DISCO GANT. |
|
|
|
|
TDPTDP
Bywalec
Dołączył: Śro Gru 22, 2010 18:00 Posty: 25 Skąd: wojtek30
|
Wysłany: Pią Wrz 30, 2011 18:26 Temat postu: Re: Czy mieszkamy w całodziennej dyskotece?? |
|
|
Dzis w nocy zostałem obudzony przez krzyki na III pietrze...Była godzinna 3.30!!! Jeżeli sytuacja jeszcze raz się powtórzy, nie bedę już taki wyrozumiały... Zaczyna się nowy rok akademicki, więc może być gorzej. Ja napewno nie pozwolę sobie wejść na głowę. |
|
|
|
|
Kitana84
Początkujacy
Dołączył: Śro Maj 11, 2011 19:18 Posty: 5 Skąd: Krakowa
|
Wysłany: Pią Wrz 30, 2011 21:28 Temat postu: impreza nocna |
|
|
Ja również przez "cudownych" sąsiadów z mieszkania nr 25 nie spałam. W dniu dzisiejszym dwa razy u nich byłam, żeby z nimi pogadać, ale nie raczyli drzwi otworzyć. Z tego co wiem sprawa zgłoszona jest do zarządcy i miała pani Sylwia skontaktować się z właścicielem mieszkania. Jak się to powtórzy to ja też chętnie zadzwonię na Policje, bo w akademiku mieszkać nie chce. A to co oni wyprawiali w nocy to był szczyt. |
|
|
|
|
mazurecki
Stały bywalec
Dołączył: Pią Maj 13, 2011 8:00 Posty: 53 Skąd: Wieczysta
|
Wysłany: Pią Wrz 30, 2011 21:36 Temat postu: Re: Czy mieszkamy w całodziennej dyskotece?? |
|
|
Z nocnej imprezy na 3 piętrze musimy wyciągnac wnioski - przede wszystkim na takie wybryki trzeba reagować od razu - cisza nocna jest od godz. 22, więc ok. 23 można interweniować - ja następnym razem już nie będę taki wyrozumiały. Przydałoby się spróbować działać razem - z tego, co słyszałem, na korytarzu na 3 piętrze doszło do bójki między mieszkańcem/mieszkańcami, którzy próbowali interweniować a uciążliwymi lokatorami. Albo weźmiemy sprawy w swoje ręce, albo już wkrótce budynek zamieni się w jeden wielki, niekontrolowany akademik. Z tą różnicą, że w akademiku jest chociaż portierka, która przynajmniej stara się mieć oko na wszystko. To jest niepoważne, że przez jakieś głąby, które nie mają żadnego zajęcia my idziemy rano niewyspani do pracy, gdzie każdy z nas ma przecież swoje obowiązki i nie jest żadnym wytłumaczeniem, że się nie wyspałem. |
|
|
|
|
mazurecki
Stały bywalec
Dołączył: Pią Maj 13, 2011 8:00 Posty: 53 Skąd: Wieczysta
|
Wysłany: Pią Wrz 30, 2011 21:37 Temat postu: Re: Czy mieszkamy w całodziennej dyskotece?? |
|
|
Czy na pewno chodzi o miszkanie nr 25? Ja słyszałem hałasy z mieszkania nr 21 (druga strona budynku)! |
|
|
|
|
Kitana84
Początkujacy
Dołączył: Śro Maj 11, 2011 19:18 Posty: 5 Skąd: Krakowa
|
Wysłany: Pią Wrz 30, 2011 21:42 Temat postu: Re: Czy mieszkamy w całodziennej dyskotece?? |
|
|
Zgadzam się z Mazureckim jak najbardziej. Rozumiem, że każdy z nas robi imprezy i zaprasza znajomych, ale nie przeszkadzają te spotkania innym mieszkańcom. Jestem w stanie zrozumieć, że każdy ma chęć zorganizowania parapetówki, ale wszystko w graniach rozsądku, a nie wychodzenie na balkon w 10 osób i darcie ryja, bo inaczej wybaczcie nie można nazwać. |
|
|
|
|
Kitana84
Początkujacy
Dołączył: Śro Maj 11, 2011 19:18 Posty: 5 Skąd: Krakowa
|
Wysłany: Pią Wrz 30, 2011 21:44 Temat postu: Re: Czy mieszkamy w całodziennej dyskotece?? |
|
|
Mieszkanie nr 25 z całą pewnością! Chyba, że były imprezy dwie w ciągu nocy na jednym piętrze |
|
|
|
|
eto_eto
Początkujacy
Dołączył: Pon Cze 20, 2011 19:19 Posty: 5 Skąd: KRK
|
Wysłany: Pią Wrz 30, 2011 22:03 Temat postu: Re: Czy mieszkamy w całodziennej dyskotece?? |
|
|
My takze nie spalismy przez wiekszosc nocy! Szczerze mowiac, to mam ochote osobiscie wyprowadzic tych lokatorow, bo te ekscesy niczego dobrego nie zwiastuja. Sa pewne granice zachowania i normy, ktorych przekraczac sie nie powinno.
Ja takze interweniowalem u zarzadcy i wiem, ze wlasciciel mieszkania zostal poinformowany o zachowaniu swoich nowych lokatorow. Mam nadzieje, ze ta dzicz tutaj mieszkac nie bedzie! |
|
|
|
|
Spooky86
Zaglądajacy
Wiek: 37 Dołączył: Czw Kwi 28, 2011 14:46 Posty: 10 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro Paź 05, 2011 23:49 Temat postu: Re: Czy mieszkamy w całodziennej dyskotece?? |
|
|
Czasem mnie dobiega takie maksymalnie niesympatyczne darcie ryja w nocy, tak jakby wlasnie mieli zamiar sie bic, gdzies od strony wschodniej. I szczerze mowiac nie wiem, czy zrodlo pochodzi z gdzies na zewnatrz, z sasiedniego bloku, czy to z naszego... |
|
|
|
|
mazurecki
Stały bywalec
Dołączył: Pią Maj 13, 2011 8:00 Posty: 53 Skąd: Wieczysta
|
Wysłany: Sob Paź 08, 2011 12:01 Temat postu: Re: Czy mieszkamy w całodziennej dyskotece?? |
|
|
Kolejna noc, kolejna impreza i darcie ryja na balkonie - tym razem mieszkanie 21 (od strony MPECu). |
|
|
|
|
Lolka1
Początkujacy
Dołączył: Sob Paź 08, 2011 17:09 Posty: 6 Skąd: Krk
|
Wysłany: Sob Paź 08, 2011 17:13 Temat postu: Re: Czy mieszkamy w całodziennej dyskotece?? |
|
|
Faktycznie przyznam, że krzyki w nocy i na dodatek w ŚRODKU tygodnia są uciążliwe. Jednak nie przesadzajmy. W weekendy myślę, że można przymknąć oko. Ok rozumiem, że czasami nasi imprezowicze przesadzają i mnie tez jak najbardziej denerwują krzyki na balkonie, ale nie dajmy się ponieść paranoi, bo może i Wy będziecie kiedyś chcieli zaprosić znajomych |
|
|
|
|
czekolada
Początkujacy
Dołączył: Nie Lut 06, 2011 19:04 Posty: 8 Skąd: Wadowice
|
Wysłany: Sob Paź 08, 2011 18:27 Temat postu: Re: Czy mieszkamy w całodziennej dyskotece?? |
|
|
To nie jest paranoja. I zwykłe zapraszanie znajomych nie ma tu nic do rzeczy. Nasze mieszkania - wbrew twierdzeniom niektórych - mają na prawdę dobrą izolację. Wystarczy siedzieć w środku i odpuścić sobie wrzaski na korytarzu i na balkonie. Wtedy spokojnie można imprezować bez zakłócania spokoju innym. Czy to tak dużo? |
|
|
|
|
Lolka1
Początkujacy
Dołączył: Sob Paź 08, 2011 17:09 Posty: 6 Skąd: Krk
|
Wysłany: Sob Paź 08, 2011 19:01 Temat postu: Re: Czy mieszkamy w całodziennej dyskotece?? |
|
|
Przecież ja to wszystko rozumiem, ponieważ mi też to przeszkadza Nie rozumiem tylko organizatorów imprez, że nie dbają o odpowiednie zachowanie gości. W moim poprzednim poście chodziło o "wyluzowanie" w weekendy |
|
|
|
|
mazurecki
Stały bywalec
Dołączył: Pią Maj 13, 2011 8:00 Posty: 53 Skąd: Wieczysta
|
Wysłany: Sob Paź 08, 2011 20:17 Temat postu: Re: Czy mieszkamy w całodziennej dyskotece?? |
|
|
Ja też rozumiem, że weekend to weekend, ale zero tolerancji z mojej strony, jeśli wrzaski na balkonie czy korytarzu wybudzają mnie z głebokiego snu o 3 czy 4 nad ranem. Po całym tygodniu pracy od rana do wieczora mam prawo wyspać się we własnym mieszkaniu! Jeszcze nigdy się z czymś takim nie spotkałem, nawet w akademiku, w którym mieszkałem na studiach ludzie mieli dla siebie więcej szacunku niż tutaj. |
|
|
|
|
|